Ostatnio w moim mieście otworzono nową włoską restaurację z gatunku tych bardziej elegantszych. Od razu pomyślałam że skoro jak plotka niosła mieli prawdziwnego kucharza prosto z Półwyspu Apenińskiego to na pewno będzie tam świetne jedzenie no bo kto będzie lepiej gotował włoskie specjały niż rodowity Włoch? Widać za dużo nad tym myślałam bo kiedy już poszłam z mamą na małe przeszpiegi obie miałyśmy dość niewyraźne miny kiedy podano nam właśnie tagliatelle aglio olio e peperoncino. Co tu dużo mówić...porażka, kaplica i niesmak. Tknięta tym doświadczeniem do żywego puszczam w głębię internetu mój przepis mając nadzieję że zrównoważę tym swoje niemiłe doświadczenia. Ps. Po raz kolejny, nie wiem już który, kuchnia domowa wygrała z restauracją.
Składniki dla 3 osób:
-400 gram makaronu tagliatelle lub spaghetti ,
-4-5 ząbków czosnku,
-1 papryczka peperoni (ostra lub łagodna w zależności od waszych upodobań)może być suszona,
-150 gram włoskiego sera parmezan lub innego-ja często stosuję grana padano,
-sól,
- pieprz,
-30 listków bazylii i pietruszki,
-oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia,
Przygotowanie:
W garnku gotujemy makaron według zaleceń producenta w osolonej wodzie z odrobiną oliwy z oliwek. W tym samym czasie na patelni podsmażamy na oliwie z oliwek, pokrojoną papryczkę z czosnkiem i świeżo zmielonym pieprzem uważając aby czosnek się nie spalił, gdyż będzie gorzki w smaku. Kiedy makaron będzie ugotowany al dente odcedzamy go zostawiając sobie pół szklanki wody po gotowaniu i przekładamy na patelnię. Smażymy wszystko razem około 3-4 minut, dodając oliwy jeżeli makaron będzie za suchy i doprawiając solą. Po tym czasie dodajemy połowę naszego sera i mieszamy. Makaron powinien być oblepiony wszystkimi składnikami, jeżeli nadal jest za suchy możemy dolać trochę wody, którą odlaliśmy sobie podczas odcedzania makaronu. Przed samym wyłożeniem na talerze dosypujemy pokrojone zioła.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz