piątek, 20 kwietnia 2012

Włoska pizza - trochę historii i główne składniki

Od jakiegoś czasu zamierzałam opisać Wam moje przygody z pizzą. Ale szczerze mówiąc nie wiedziałam nawet gdzie zacząć.Właściwie powinnam założyć osobny blog dla pizzy. Jest jej tyle rodzai, tyle można o niej napisać, tyle eksperymentować, że zamknięcie wszystkich informacji w jednym poście wydaje się ze wszech stron niewłaściwe. Dlatego postanowiłam przekazać wam moją wiedzę i doświadczenie (nie powiem- zabrzmiało profesjonalnie :) ) dzieląc ją na pewne działy... Mam nadzieję, że przydadzą się wam te informacje i już na początku życzę Wam smacznego :)
 Historia pizzy nie zaczyna się wcale, jak pewnie myślicie, we Włoszech. Do jej wynalezienia mogliby sobie rościć prawa starożytni Grecy, Egipcjanie, Persowie,  jak i pewnie kilka innych starożytnych ludów, gdzie cienkie, drożdżowe placki, pieczone na kamieniu, posypane przyprawami i skropione oliwą były przede wszystkim jedzeniem ubogich. Nie ulega jednak wątpliwości, że kolebką jej powstania jest rejon Morza Śródziemnego. Natomiast już pizza jaką znamy, czyli przede wszystkim z dodatkiem pomidorów (które początkowo uważane były we Włoszech za trujące i hodowane były jedynie w celach ozdobnych) jest wynalazkiem włoskim i im winniśmy za nią dziękować. 
Tak więc pizza długo torowała sobie drogę na światowe salony przez długi czas będąc głównym składnikiem "cucina povera" i sprzedawaną głównie na ulicach włoskich miast, głównie Neapolu. Za pierwszą pizzerię w naszym rozumieniu tego słowa (czyli z miejscami siedzącymi), uważana jest  funkcjonująca do dziś, Antica Pizzeria Port'Alba oczywiście w Neapolu.
Ważnym dla historii pizzy jest rok 1889, czyli rok wynalezienia pizzy Margherita- najpopularniejszej chyba na świecie. Królowa Margherita di Savoia (Małgorzata Sabaudzka), podczas podróży do Neapolu, zafascynowana lokalną specjalnością kulinarną, nakazała najsłynniejszemu w tamtych czasach pizzaioli - Raffaele Esposito (dla nas byłby to szef kuchni zajmujący się jedynie wypiekiem pizzy) upieczenie dla niej pizzy. Raffaele wykonał kawał dobrej roboty tworząc pizzę w kolorach nowej włoskiej flagi (czerwony od sosu pomidorowego, biały od sera mozarella i zielony od świeżych liści bazylii), która na cześć królowej nazwana została właśnie pizza Margherita.
 Od tego czasu wariacje na temat dodatków na pizzy zaczęły się szerzyć tak jak i zresztą jej popularność. Nie sposób powiedzieć kiedy dokładnie się to stało ale niezaprzeczalnie pizza zawojowała cały świat- także i mój.


Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że pizza włoska nie jest tucząca ( chyba że zjemy sami dwa "giganty"pływające w tłuszczu). Żaden z jej składników nie jest z gruntu niezdrowy i sądzę, że każdy może sobie raz na jakiś czas pozwolić na kawałek...no może na dwa kawałki...no może na trzy...ok- jeżeli czasami zjecie sami całą to świat nie powinien się zawalić :)
 Głównymi składnikami włoskiej pizzy są ciasto drożdżowe, sos pomidorowy, ser mozarella, świeże i suszone zioła, oliwa z oliwek. Jeżeli chodzi o dodatki to wybór jest ograniczony tylko waszymi upodobaniami. Moimi ulubionymi dodatkami są: szynka parmeńska, czarne oliwki, świeże pomidory, brokuły, czerwona cebula i papryczki pepperoni.

Następnym razem będzie o cieście do pizzy :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz